W jednym z kwietniowych numerów Polityki, dowiadujemy się o wątłej wiedzy europejskich internautów odnośnie istnienia cyfrowych bibliotek. A to wielka szkoda!
EUROPEANA (www.europeana.eu) zawiera bowiem już ok. 27 milionów tytułów. Wszystkie te dzieła można w bezpłatnym i w bezloginowym systemie w pełni czytać. Są to legalnie dostępne e-booki. Dominuje oczywiście literatura anglojęzyczna, ale nie brak też dzieł w większości pozostałych języków europejskich, również niemało jest tam dzieł polskojęzycznych. Europeana posiada ponadto sprawną tzn. dobrze skonstruowaną i wieloaspektową, a także bardzo czytelną tzn. łatwą w obsłudze wyszukiwarkę.
Drugą, co do wielkości biblioteką jest amerykańska NATIONAL SCIENCE DIGITAL LIBRARY (www.nsdl.org). Kolejną, która ruszyła raptem dwa tygodnie temu jest DIGITAL PUBLIC LIBRARY OF AMERICA (www.dp.la).
Tego typu kapitalne inicjatywy sprawiają, że realizacja marzenia o posiadaniu Biblioteki Aleksandryjskiej we własnym skromnym PC zbliża się wielkimi krokami. DOCEŃMY TO
Wpis na temat bibliotek cyfrowych wzbudził we mnie duże zainteresowanie. Po zapoznaniu się z trzema linkami udostępnionymi na stronie, mogę stwierdzić, że jest to naprawdę coś fantastycznego. Szczególnie dla osób kochających czytanie i książki. Na pewno w wolnych chwilach będę szukała książek anglojęzycznych o interesującej mnie tematyce. Jest to bardzo wygodny i szybki sposób na pogłębienie naszej wiedzy lub na zagospodarowanie naszego wolnego czasu. Nie zawsze mamy czas i możliwości, aby dostać się do klasycznych bibliotek, a takie nowoczesne rozwiązania ułatwiają nam życie. Podsumowując, moim zdaniem jest to coś godnego uwagi i przyszłościowego, lecz ja zawsze pozostanę zwolenniczką tradycyjnych papierowych książek, jednak tego nic nie zastąpi.